Gloria Victis

Pełna wersja: Zrównanie masterów i czelków
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Patrząc co się dzieje w obecnym sezonie- czy serio kategorie master i czelek mają sens?
Praktycznie nikt nie chce mastera, z pierwotnych 12-13 dwu-dniówek mastery miały być 3. Zrób dobre miejsce na wszystkich 3, masz gwarantowane top1 ligi, bez szansy podejścia.

Rozmowy z koordynatorami wskazują min. strach o frekwencję spowodowany wymogiem pomalowanych armii. Czy więc na pewno potrzebujemy oddzielnie kategorii czelek i master? Co więcej, z tym jak ranking sobie z tym (nie)radzi, dużo łatwiej ogarnąć było by jedną dwudniową kategorię turniejów w sezonie.
Ja tak tylko dorzucę swoje trzy grosze, że dobrze by było, jak już dojdzie do zrównania turniejów, jasno ograniczyć wpływ drużynowych.
Tzn: 3x single, 2x drużynowy maks jako moja propozycja, bo inaczej jadąc już na 3-4 drużynowe z silnymi kolegami liga się strasznie zabetonuje i wypaczy mocno sens jej istnienia.

Stąd moja propozycja: wszystkie turnieje dwudniowe liczymy tak samo, ale tak jak max 2 ligi lokalne, tak max 2 turnieje dwudniowe drużynowe.
Ciekawy pomysł szczególnie że mastery zdychają.
Jeżeli pozbędziemy się od nowego sezony top3 to w ogóle można wyjebać lokale bo one tracą sens.
(16-08-2022, 12:26 AM)plk2bem napisał(a): [ -> ]Ciekawy pomysł szczególnie że mastery zdychają.
Jeżeli pozbędziemy się od nowego sezony top3 to w ogóle można wyjebać lokale bo one tracą sens.

A co? Ludzie nagle przestaną przychodzić na turnieje przez to że nie będzie top3? No trochę argument inwalida
Ja już teraz wysune tezę - ludziom kolo tylka lata uzależnienie repy od ligi, grać będą i tak
No właśnie dlatego.
Ograniczenie teamówek tylko ograniczy jeszcze bardziej pracę selekcjonerów bo jest to mniej testów w trakcie roku IRL. Im więcej ich jest tym lepiej, nie mówiąc o tym, że singiel niestety nie daje dobrych danych, to że ktoś wygrał jakiegoś singla nie grajac w 4 na 5 gier na graczy typu Duda/Vlad/Typhus/Majson nie wygrywając z nimi to nie jest żadne osiągnięcie.
(16-08-2022, 08:51 AM)Crazyman napisał(a): [ -> ]Ograniczenie teamówek tylko ograniczy jeszcze bardziej pracę selekcjonerów bo jest to mniej testów w trakcie roku IRL. Im więcej ich jest tym lepiej, nie mówiąc o tym, że singiel niestety nie daje dobrych danych, to że ktoś wygrał jakiegoś singla nie grajac w 4 na 5 gier na graczy typu Duda/Vlad/Typhus/Majson nie wygrywając z nimi to nie jest żadne osiągnięcie.

Przecież ty nigdy nie wygrałeś to skąd możesz wiedieć że nie jest?
(16-08-2022, 09:00 AM)plk2bem napisał(a): [ -> ]
(16-08-2022, 08:51 AM)Crazyman napisał(a): [ -> ]Ograniczenie teamówek tylko ograniczy jeszcze bardziej pracę selekcjonerów bo jest to mniej testów w trakcie roku IRL. Im więcej ich jest tym lepiej, nie mówiąc o tym, że singiel niestety nie daje dobrych danych, to że ktoś wygrał jakiegoś singla nie grajac w 4 na 5 gier na graczy typu Duda/Vlad/Typhus/Majson  nie wygrywając z nimi to nie jest żadne osiągnięcie.

Przecież ty nigdy nie wygrałeś to skąd możesz wiedieć że nie jest?

Karol, rozumiem, że masz jakieś problemy ze sobą, akceptujemy i nie oceniamy, jednakże jeżeli liga ma być dla repki tak jak niektórzy uważają, to liga powinna jak najbardziej ułatwić robotę dla selekcjonerów, a nie na odwrót i wydaje mi się, że obaj się zgodzimy, że jakbyśmy byli na miejscu Typhusa Majsona i Dudy w tym roku, to wolelibyśmy mieć więcej danych z teamówek niż z random singla, bo w takim przypadku czemu singiel nie byłby bardziej wartościowszy od mastera?
Ja cie nie obrażam tylko spojrzałem na ranking, więc proszę ty nie obrażaj mnie.
Wygrałem chelka w Olsztynie w 2018, więc źle spojrzałeś :)
A to zwracam honor.
I serio nie obchodziła cie ta wygrana wtedy?
(16-08-2022, 07:44 AM)plk2bem napisał(a): [ -> ]No właśnie dlatego.

Jakieś merytoryczne argumenty?
Ok, bez skróty myślowego.

1) Jestem za 100% selekcją, to może zadziałać.
2) Jeżeli oddzielamy Ligę od repki to w zasadzie jeżdżenie po polskich lokalach nie ma sensu. Nawet idąc tropem waszych argumentów, że tylko drużynówki się liczą to w Polskiej Lidze można postawić nacisk na 10 imprez ogólnopolskich, a nie lokalnych (z których w sumie Liga i tak nie ma kasy).
3) Jeżdżenie do sąsiednich województw na lokal traci sens bo żadnej nagrody za to nie będzie. Jeżeli już liga ma wyznaczać jakiś poziom sama w sobie to po co jej imprezy na których walczą ludzie których nie ma w repce. Bo coś czuję, nie jestem pewien ale wydaje mi się, że repka nie będzie jeżdzić po lokalach a i połowę większych imprez odpuści.
4) Spowoduje to spadek ilości dobrych graczy na tuniejach chelkowych.
5) Możliwe że dzięki temu ktoś nowy się wybije.

Jak mówię, to są tylko moje przemyślenia. Zachęcam do wrzucania własnych. Mamy sporo czasu na zmiany.
(16-08-2022, 09:35 AM)Crazyman napisał(a): [ -> ]Wygrałem chelka w Olsztynie w 2018, więc źle spojrzałeś :)

[Obrazek: l_1972680f01247382018crazy.jpg]

(16-08-2022, 08:51 AM)Crazyman napisał(a): [ -> ](...) to że ktoś wygrał jakiegoś singla nie grajac w 4 na 5 gier na graczy typu Duda/Vlad/Typhus/Majson  nie wygrywając z nimi to nie jest żadne osiągnięcie.
I to nie jest osiągnięcie, przegrałem wtedy z Vladem i HQ z 3city wytankował Vlada dzięki czemu wskoczyłem na pierwsze, ot magia singli :) także próbujcie dalej.

A co do pytania Karola - cieszyłem się, że się udało, ale z perspektywy czasu wiem, że nie miało to żadnego znaczenia, bo co, zagrałem wtedy 5 gier z czego: Z Vladem przegrałem bo zagrałem nieoptymalnie, na Asarnila wygrałem chyba rolloffa, to samo na Pitera i Ribbiego, na Czamsa chyba z racji tego, ze grał GK na castellana z Celestyną to nie było co zbierać. Więc no, fajnie - chop wziął i zaczął prawie wszystkie gry przez co w teorii "wygrał". Zawsze tak było i zawsze będzie, że z singli musisz wykręcić tego farta z paringów + ograć swoich opponentów jeżeli masz czym.

Jeszcze apropo stwierdzeń Karola - nie uważam by single by miały umrzeć, to tak jakbyś grał w MTG i nie przychodził na zwykły turniej do lokalnego sklepu tylko dlatego, że są giga turnieje które deklasują te mniejsze, bo tylko one się liczą bo prestiż/hajs i opcje na wbicie się do topa w ichniejszym systemie prosów. Mimo wszystko dla nowych graczy singiel to tylko turniej by się sprawdzić, a czy to master czy lokal, to różnicą jest tylko zasadami podyktowanymi jak modelarka i to, że się gra dłużej. Ludzie z tego roku chodzili na lokale, my z Pumbą zawsze chodzimy do Shopa pograć, bo to zawsze jakaś opcja na pogranie IRL i sprawdzenie kmin, nawet jak to jest nasze poletko, Majson z Gytem i Wiśnią równiez z tego co wiem to tam organizują wPoznaniu lokale i coś grywali IRL, ale nikt nie miał ciśnięcia o to by jechać do jakiejś Łodzi na lokala by zrobić 1 miejsce, gdzie pewnie byłby giga płacz, ze zmarnowało się cały dzień na objechanie lokala tylko po to by zagrać na stołach które nie są by WTC.

Ogólnie to rozumiem obawy, że ludzie nie będą jeździć, ale nie wydaje mi sie, wszystko zaczeło się przy stole, i kończy przy stole, nawet jak jest ten TTS, to jak pograsz parę gier i masz np obcykaną rozpę, poskładasz sobie modele bo jesteś podjarany to na bank chcesz pojechać na turniej by porywalizować z innymi i sprawdzić siebie przy stole oraz swoją kminke.

Uważam, że fajnie by było zrzucać się dla top 3 ligi na jakieś gifty/nagrody, dołożyć po 10zł od osoby które by szło do skarbca i coś wykminić fajnego, co by zachęcić ludzi w inny sposób niż tym, że będą w repce, bo aktualnie nie będzie mowy raczej o tym, że ktoś jest w repce z top 3 i nie zagrał żadnego sparingu na ttsie.